3. I Rzeczpospolita

Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVI w. Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVI w. Po długim, burzliwym bezkrólewiu, sejm elekcyjny, zebrany 6 kwietnia 1573 r. we wsi Kamień pod Warszawą, wybrał 18 maja na króla, głównie dzięki poparciu nuncjusza papieskiego, Henryka Walezego (1574), syna Henryka II, francuskiego księcia z dynastii Walezjuszów, i Katarzyny Medycejskiej. Zwyciężył on kandydatów: austriackiego arcyksięcia Ernesta z dynastii Habsburgów, szwedzkiego króla Jana III, księcia pruskiego Albrechta II i księcia Siedmiogrodu, Stefana Batorego. Ze strony litewskiej sugerowana była również kandydatura cara Iwana IV, lecz nie wyraził on swej zgody.
Po elekta do Paryża pojechała delegacja 11 posłów i senatorów, licząca wraz z ich orszakami i służbą ponad 200 osób. Zrobiła wielkie wrażenie w stolicy i miastach Francji, dzięki bogactwu egzotycznych strojów i zdobnych srebrem i złotem uprzęży i karoc. Na cześć Polaków Katarzyna Medycejska i król Karol IX zorganizowali liczne parady, festyny, widowiska, uczty. Do Krakowa delegacja wróciła, wraz z elektem i jego wielkim orszakiem, dopiero w styczniu następnego roku. Zaś uroczystość koronacyjna odbyła się w katedrze wawelskiej 21 lutego. Ślub elekta ze starszą o 28 lat królową Anną Jagiellonką miał nastąpić później.
Obawiając się ewentualnego wprowadzenia rządów absolutystycznych na wzór francuski, szlachta przygotowała zestaw norm ustrojowych Rzeczypospolitej, tzw. Pacta conventa i artykuły henrykowskie, które król musiał zaprzysiąc podczas koronacji. Pacta conventa zawierały liczne zobowiązania Francji wobec Polski: wieczysty pakt przyjaźni, utworzenie floty na Bałtyku, wolny handel, sprowadzenie uczonych do Akademii Krakowskiej, utrzymanie stu Polaków na uniwersytecie w Paryżu, potwierdzenie wszystkich praw i przywilejów szlacheckich i in. Artykuły henrykowskie natomiast ograniczały władzę króla na rzecz sejmu, który zwoływany miał być przynajmniej raz na dwa lata; żądały tolerancji religijnej wobec innowierców (Konfederacja Warszawska z 28 stycznia 1573 r.); uprawniały szlachtę do nieposłuszeństwa (rokoszu) wobec króla, w przypadku łamania przez niego przywilejów szlacheckich lub zasad unii polsko-litewskiej. Poza tym przydano królowi tzw. Radę Rezydentów, złożoną z 16 senatorów, jako organ doradczy i kontrolny zarazem.
Jednakże po czterech miesiącach panowania, wypełnionych nieobyczajnymi hulankami i grą w karty Henryk III Walezy uciekł do Francji. W nocy z 8 na 9 czerwca, w towarzystwie kilku Francuzów, podstępnie i potajemnie opuścił Wawel, konno dojechał do granicy austriackiej, a następnie przez Wiedeń i Włochy udał się do Francji. Ucieczka króla polskiego spowodowana była śmiercią, po długotrwałej chorobie, jego brata, króla Francji Karola IX. Henryk wolał być jego następcą we Francji, niż panować w Rzeczypospolitej. Upadł w ten sposób dalekosiężny plan Katarzyny Medycejskiej zbudowania silnego sojuszu Francji, Polski i Turcji przeciwko Habsburgom. Polacy również wiele obiecywali sobie po sojuszu z Francuzami, lecz nierealna była jej ugoda z Turcją wobec zbrojnych potyczek na wschodnich kresach Rzeczpospolitej i sporów o Mołdawię.
Jednak Henryk Walezy formalnie nie abdykował i dopiero 5 października 1575 r. odbył się w Warszawie sejm konwokacyjny, po przeszło rocznej niepewności co do powrotu króla. Ustalono na nim termin sejmu elekcyjnego na 12 grudnia, na którym wybrano, znów dzięki naciskowi nuncjusza papieskiego, kolejnego króla Maksymiliana II Habsburga, cesarza niemieckiego. Lecz jego nominacja utrzymała się tylko trzy dni, gdyż masy szlacheckie nie uznając wyboru, dokonanego przez marszałka sejmu i prymasa bez zgody sejmowej szlachty, zażądały „Piasta” i wybrały na królowę siostrę Zygmunta II Augusta, Annę Jagiellonkę (1576-96). Miała wtedy 53 lata. Z Warszawy do Krakowa, stolicy koronacyjnej, udała się w uroczystym orszaku, eskortowanym przez 1000 żołnierzy.

Tam przydano jej na małżonka księcia Siedmiogrodu Stefana Batorego (1576-86). W dniu ślubu 11 maja 1576 r. odbyła się równocześnie koronacja Anny i Batorego, który potem faktycznie sprawował władzę monarszą. Był on synem wojewody siedmiogrodzkiego, wykształcony w Padwie, znał Europę Zachodnią, przez 15 lat był naczelnym wodzem armii węgierskiej, gorliwy katolik.
Przeciwko Batoremu opowiedziały się jednakże, uznające nadal Maksymiliana II, lenne Prusy Królewskie i niektóre miasta Pomorza, zwłaszcza Gdańsk. Wykorzystując trudności Rzeczypospolitej, Gdańszczanie chcieli bowiem uwolnić się od królewskiej władzy w sądownictwie, żegludze i wojskowości, co narzucone zostało miastu w specjalnych statutach jeszcze przez Zygmunta Augusta. Po bezowocnych poselstwach i rokowaniach, król, mimo oporu szlachty na sejmie w Toruniu, zdecydował się na wojnę z Gdańskiem. Wojsko królewskie odniosło zwycięstwa w kilku starciach na przedpolach miasta, lecz nie potrafiło zdobyć miasta, wspieranego przez zaciężne oddziały niemieckie i duńskie. Dopiero w obliczu zagrożenia głodem, oblężony Gdańsk, po rokowaniach w grudniu 1577 r., uznał zwierzchnictwo Stefana Batorego, zresztą za cenę jego zgody na utrzymanie dotychczasowych przywilejów handlowych miasta.
Już w pierwszych latach swego panowania, Batory zreorganizował wojsko, tworząc tzw. piechotę wybraniecką (wyposażoną w rusznice), a rekrutowaną wśród chłopów w dobrach królewskich. Zreformował sądownictwo przez ustanowienie apelacyjnego Trybunału Koronnego, zamiast dotychczasowych sądów królewskich. Stworzył też Akademię w Wilnie. Mimo, że popierał katolicyzm, to przestrzegał jednocześnie tolerancji religijnej, m.in. ustanowił sąd porządkowy w Krakowie i nadzór policyjny dla zwalczania wszelkich gwałtów i tumultów na tle religijnym. Dążąc do wzmocnienia władzy królewskiej zwalczał też warcholstwo i anarchię wśród szlachty. Dobrym przykładem surowego postępowania króla było skazanie na ścięcie magnata Samuela Zborowskiego. Był on osądzony przez Henryka Walezego na banicję za zabicie bez powodu kasztelana królewskiego podczas turnieju, lecz wrócił do kraju. Jego śmierć na podstawie dawnego wyroku stała się nowym zarzewiem warcholskich działań całego magnackiego rodu Zborowskich przeciwko królowi.
W roku 1575, gdy skończył się rozejm po pierwszej wojnie północnej, car Iwan IV Groźny rozpoczął inwazję na szwedzkie i polskie Inflanty, zajmując wiele grodów i zamków, bronionych przez nieliczne oddziały polskie i szwedzkie. Przy czym Szwedzi również pretendowali do zajęcia całych Inflant. Bezpośrednio po rozwiązaniu problemów Gdańska i Prus, król Stefan odnowił też układy pokojowe z Turcją oraz traktaty z Tatarami, przyznające im coroczne trybuty. W ten sposób zabezpieczył również pokój na południowo-wschodnich granicach Rzeczypospolitej, przy czym równocześnie prowadził szerokie przygotowania do wojny z Moskwą.
Angażując się w wojnę o Inflanty, Batory przeprowadził w latach 1578-81 trzy letnie kampanie wojenne przeciwko Rosji, z udziałem 22, 28 i 30 tys. żołnierzy wraz z silną artylerią oblężniczą. Przed każdą wyprawą wysłannikom króla z najwyższym trudem udawało się przekonać posłów na sejmach do uchwalenia nowych podatków i zaciągów do wojska. Król zapożyczał się na wielkie kwoty u książąt i kupców niemieckich, dokładając również z własnego skarbca. W pierwszej kampanii zajęte zostało miasto-twierdza Połock, w drugiej Wielkie Łuki, w trzeciej wojska polskie od jesieni 1581 r. przez 5 miesięcy bezskutecznie oblegały wielką twierdzę Psków, bronioną przez kilkunastotysięczny garnizon. Lecz oddziały hetmana wielkiego litewskiego Krzysztofa Radziwiłła docierały do jeziora Ilmen i Wołgi, w pobliże Moskwy, siejąc wszędzie pożogę i śmierć. To też zagrożony odcięciem wojsk moskiewskich w Inflantach, car Iwan IV zaproponował zawarcie pokoju.
Przy mediacji dyplomaty watykańskiego jezuity Possevina, wojna zakończyła się dziesięcioletnim rozejmem, podpisanym 15 stycznia 1582 r. w Jamie Zapolskim (wieś między Wielkimi Łukami i Pskowem). Rzeczpospolita odzyskała część Inflant i Połock, natomiast plany Iwana IV uzyskania dostępu do Bałtyku, legły w gruzach. Opóźniło to proces kształtowania się nowoczesnego państwa rosyjskiego o prawie 140 lat. Odbudowa i zagospodarowanie Inflant były wielkim problemem dla Rzeczypospolitej. Miasta i wsie zniszczone przez wojnę, Litwini domagali się przyłączenia Inflant do Wielkiego Księstwa Litewskiego, Szwedzi w międzyczasie okupowali większą część kraju, a ludność protestancka i prawosławna odnosiła się wrogo do obcych im Litwinów i Polaków katolików.
W czasie wojen o Gdańsk, Inflanty i z Rosją, Batory przebywał głównie w Grodnie. Zaś królowa Anna wróciła z powrotem na Zamek Królewski w Warszawie. Rozbudowała ogrody zamkowe, założone przez swą matkę Bonę, i rezydencje przez nią zbudowane. Jej wzorem zorganizowała pocztę kurierską z Warszawy do Włoch. Ufundowała też mauzoleum w kościele w Bari, z grobowcem i pięknym, marmurowym pomnikiem klęczącej Bony oraz dokończyła budowę Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu.
Prawie przez cały okres panowania Batorego, kuria watykańska zabiegała o zorganizowanie ligi antytureckiej, której głównymi uczestnikami miały być Austria, Hiszpania, Wenecja i Polska. Batory, jako katolik i Węgier, pragnął gorąco pokonania niewiernej osmańskiej Turcji i całkowitego wyzwolenia Węgier, a także podporządkowania sobie Mołdawii i Wołoszczyzny. Ale przystąpienie do krucjaty przeciwtureckiej uzależniał od wcześniejszego zabezpieczenia się od Rosji, znacznych subsydii z Watykanu i od stanowiska innych uczestników ligi, zwłaszcza cesarza austriackiego, z którym Węgrzy powadzili wieloletni spór graniczny. Ostatecznie śmierć Iwana Groźnego w 1585, a papieża Grzegorza XIII w 1586 r. zmieniły sytuacją polityczną w Europie, a plany utworzenia ligi, ciągle zmieniane, za życia Batorego nie doczekały się realizacji.
Na dworze królewskim Batorego panowały surowe obyczaje i wojskowa dyscyplina, a znaczną część wojskowych i urzędników dworskich stanowili Węgrzy. Wpływy węgierskie rozprzestrzeniały się w całej Rzeczypospolitej, dotyczyły ubiorów wschodnich jak kontusze i czapki zwane magierkami, uzbrojenia, w tym maszyn oblężniczych i pocisków zapalających, picia tokaju i in. Ulubionym zajęciem króla Stefana były jazda konna i polowanie na zwierzynę przy użyciu, wytresowanych w łowach, sokołów.
Doradcą króla i jego prawą ręką w rządach był kanclerz koronny Jan Zamoyski (1542-1605). Niezmiernie utalentowany, wykształcony na uniwersytetach w Paryżu i Padwie, przyczynił się on do wszystkich politycznych i gospodarczych sukcesów króla, a także wojskowych, jako hetman wielki koronny. Równocześnie, w czasie swego urzędowania, stał się jednym z najbogatszych magnatów w Europie, założyciel i właściciel Zamościa, twórca Akademii Zamojskiej, wielki mecenas sztuki.
Stefan Batory zmarł nagle w Grodnie 12 grudnia 1586 r. Po wielomiesięcznym bezkrólewiu sejm zebrany 30 czerwca 1587 r. rozbił się, po przedłużających się kłótniach, na dwa obozy-koła. W dniu 18 sierpnia część szlachty, zgrupowana w kole „czarnym”(żałoba po Batorym), opowiedziała się, by królem polskim został 22-letni Zygmunt Waza, następca tronu w Szwecji i siostrzeniec królowej wdowy Anny Jagiellonki, która o jego koronację usilnie zabiegała. Natomiast trzy dni później koło „generalne”, grupujące część magnaterii ze Zborowskimi na czele, obrało królem Maksymiliana z austriackiej dynastii Habsburgów (brat cesarza Rudolfa II). Ta podwójna elekcja stała się przyczyną wojny domowej.
Elekt Maksymilian Habsburg z wojskiem przekroczył polską granicę już 29 września, zamierzając zająć stolicę koronacyjną Kraków, który oblegał bezskutecznie do 30 listopada. Po czym przeniósł się na leże zimowe do Wielkopolski, łącząc się tam ze swymi polskimi zwolennikami.

W międzyczasie 7 października kontrelekt Zygmunt Waza złożył przysięgę na pakta konwenta w katedrze oliwskiej, po czym ze swą szwedzką świtą wjechał do Gdańska. Zjazd szlachty w Wiślicy potwierdził jego wybór i 27 grudnia Zygmunt III Waza (1587-1632) został koronowany w katedrze wawelskiej w Krakowie. Hetman wielki koronny Jan Zamoyski stanął po stronie króla Zygmunta, wpierw obronił Kraków, a po koronacji Wazy ruszył za wojskami Habsburga, gromiąc je ostatecznie 24 stycznia 1588 r. pod Byczyną na Śląsku cesarskim i samego arcyksięcia biorąc do niewoli. Zwolnił go dopiero po 20 miesiacach, po rezygnacji przez niego z wszelkich praw do tronu polskiego.
Pierwsze kilkanaście lat rządów Zygmunta III Wazy wypełniły starania o dziedzictwo korony szwedzkiej; spory ze średnią szlachtą, postulującą ograniczenie władzy królewskiej i utrzymanie własnych przywilejów; kontrreformacja religijna, gdyż był on ortodoksyjnie katolicki; otoczył się doradcami szwedzkimi i niemieckimi. Szczególnie dużą rolę odgrywali na dworze królewskim kaznodzieje jezuiccy, wśród nich Piotr Skarga, wielki szermierz kontrreformacji, równocześnie walczący o polski charakter dworu, autor „Ośmiu kazań sejmowych”, w których gromił egoizm szlachty, lichwę i ucisk chłopów.
W 1592 r. Zygmunt III ożenił się z arcyksiężniczką austriacką Anną z Habsburgów. Po śmierci w 1592 r. swego ojca Jana III, panującego w Szwecji, został również królem tego wielkiego, północnego kraju. Jednakże przeciwna katolickiemu królowi protestancka opozycja w Szwecji doprowadziła do jego detronizacji i powrotu w 1594 r. do Polski, a także do pozbawieni praw do tronu szwedzkiego również jego potomków. Podjęte potem przez Zygmunta próby odzyskania tej korony przy pomocy wojska skończyły się niepowodzeniem.
W 1596 r., po pożarze na zamku wawelskim, przeniósł rezydencję królewską do Warszawy. Z nowej stolicy bliżej było na Litwę, do Gdańska, także do Szwecji. W zamku warszawskim we wrześniu zmarła królowa Anna Jagiellonka, pochowana została w Krakowie w Kaplicy Zygmuntowskiej. W tymże roku zawarta została na synodzie w Brześciu nad Bugiem unia pomiędzy Kościołami katolickim i prawosławnym, który podporządkowany został papieżowi. Powstał w ten sposób greckokatolicki kościół unicki. Zamiast zjednoczenia obu Kościołów unia spowodowała dodatkowe podziały i waśnie między unitami i prawosławiem.
Zygmunt III nie interesował się natomiast problemami, związanymi z południowo-wschodnimi granicami Rzeczypospolitej. Pozostawił je w gestii kanclerza, równocześnie hetmana wielkiego koronnego, Jana Zamoyskiego, który w 1595 r., realizując stare plany Stefana Batorego, zajął zbrojnie Mołdawię, jako polskie lenno. Wojskowa interwencja Tatarów krymskich została odparta w dwudniowej bitwie obronnej pod Cecorą i zależność Hospodarstwa Mołdawii od Rzeczypospolitej utrzymała się jeszcze do 1620 r. W kampanii mołdawskiej wziął także udział hetman polny Stanisław Żółkiewski, który w 1596 r. stłumił powstanie kozackie Szymona Nalewajki na Ukrainie.

Złoty wiek XVI. Wiek XVI jest złotym wiekiem dziejów Polski. Kraj był rozległy i zasobny. W połowie wieku liczył 990 tys. km2 powierzchni i ok. 12 milionów mieszkańców (w tym tylko 40% Polaków). Był głównym dostawcą drewna, zboża, bydła rzeźnego i wielu innych produktów rolnych do zachodniej Europy, gdzie istniało na nie duże zapotrzebowanie. Transport towarów odbywał się Wisłą, eksportowane były przez Gdańsk, a dostarczały je rozrastające się folwarki pańszczyźniane, które w ciągu XVI w. stały się podstawową formą produkcji rolnej. Rozwijało się górnictwo soli i hutnictwo żelaza, oparte o dymarki. Także rzemiosło i handel, wzrastała też ilość i wielkość miast.
Rozwój gospodarczy sprzyjał też rozwojowi kultury, wyznaczanemu przez renesansowy humanizm i reformację. Polacy osiągnęli w nauce i sztuce poziom europejski. Działali wtedy: pisarz polityczny Andrzej Frycz-Modrzewski ("O naprawie Rzeczypospolitej"), poeci Jan Kochanowski, Łukasz Górnicki, Jan Dantyszek, Mikołaj Rej, który pierwszy porzucił łacinę na rzecz języka polskiego oraz astronom Mikołaj Kopernik, twórca heliocentrycznej teorii budowy świata („O obrotach sfer niebieskich”). Swoje miejsce w historii znalazł również Stańczyk, nadworny błazen króla Zygmunta I Starego.
W budownictwie rozwinął się polski styl renesansowy. Cechowało go stosowanie przestronnych, jasnych wnętrz z płaskimi stropami, centralne budowle z kopułami, duże prostokątne okna, krużganki, attyki, antyczne porządki architektoniczne i motywy dekoracyjne. Powstały zamki w Pieskowej Skale, Baranowie, Krasiczynie, liczne kościoły, świeckie pałace miejskie, kamienice mieszczańskie, ratusze. Jego najlepsze osiągnięcia to Kaplica Zygmuntowska i krużganki arkadowe wokół dziedzińca na Wawelu oraz attyki na mieszczańskich kamieniczkach w Kazimierzu Dolnym, Krakowie, Zamościu i wielu innych miastach.
Na arenie międzynarodowej Rzeczpospolita miała silną pozycję. Gdy w innych krajach europejskich rozwijał się absolutyzm, w Polsce tworzył się ustrój demokracji szlacheckiej. Panująca szlachta utożsamiała się z narodem, a pojęcie „Rzeczpospolita” oznaczało nie republikę, lecz monarchię parlamentarną szlacheckiej wspólnoty. Z praw stanowych najważniejsze były prawa nietykalności osobistej, nienaruszalności mienia, również wolności wyznania, ale tylko dla stanu szlacheckiego. Szlachta obejmowała 8-10 procent ludności, a składały się na nią: gołota - bez ziemi, na służbie u posesjonatów, magnata lub w wojsku; szlachta zagrodowa (zagonowa) - pracująca na swych niewielkich gospodarstwach bez pomocy chłopa pańszczyźnianego; średnia (posesjonaci) - posiadająca do kilku wsi z poddanymi chlopami; magnateria (ok. 20 wielkich rodów) - z posiadłościami nawet kilkuset wsi, osiedli i miast. Szlachta rządziła i wraz z duchowieństwem żyła i bogaciła się kosztem stanu mieszczańskiego i chłopstwa, pozbawionych jakichkolwiek praw politycznych i ekonomicznych.
Mieszczaństwo było bardzo silnie zróżnicowane pod względem zamożności. Bogatsi budowali okazałe kamieniczki z podcieniami, ich dzieci uczyły się w gimnazjach humanistycznych, a nawet na zagranicznych uniwersytetach. Parający się rzemiosłem rękodzielniczym, czy drobnym handlem oraz wyrobnicy żyli w ubóstwie. Znaczną rolę w miastach odgrywali Żydzi, którzy od połowy XIV w. napłynęli falami z zachodniej Europy, gdzie okresowo występowały prześladowania antysemickie. Za Kazimierza Wielkiego uzyskali oni poważne przywileje osadnicze, jakie ułatwiały im działalność gospodarczą, zwłaszcza handel i rzemiosło oraz nabywanie gruntów i nieruchomości. Żydzi pełnili rolę pośredników pomiędzy miastem a wsią, pomiędzy szlachtą i mieszczaństwem a chłopstwem. Prowadzili karczmy i oberże, młyny, gorzelnie, handel jarmarczny i domokrążny, trudnili się rzemiosłem rękodzielniczym, balwierstwem (cyrulicy, felczerzy, chirurdzy), lichwiarstwem (pożyczkami), byli dzierżawcami i zarządcami majątków szlacheckich itp.
Natomiast sytuacja kmieci, stosunkowo dobra na początku stulecia, pogarszała się stopniowo, wskutek narastających obciążeń pańszczyźnianych. Rosła więc nędza chłopów, a jej wyznacznikiem były kurne chaty z drewna, chrustu i gliny, kryte słomą, oraz legowiska do spania na zapiecku. To też liczni chłopi uciekali z pańszczyźnianych wsi i osiedlali się w Karpatach, borach Mazowieckich, a potem głównie na Ukrainie. Tam przyłączali się do buntów, wzniecanych przez Kozaków, przeciwko dworom szlacheckim i magnackim. Sytuację społeczną końca XVI w. można więc skrótowo określić słowami: raj dla szlachty, czyściec dla mieszczan i piekło dla chłopów.
Za panowania Zygmunta I Starego dotarły również do Rzeczypospolitej reformatorskie nauki Lutra i Kalwina z zachodniej Europy. Już w latach dwudziestych luteranizm przyjęty został we Wrocławiu i Gdańsku, a kalwinizm stał się od połowy XVI w. popularny w kręgach szlachty w Małopolsce i na Litwie. W 1562 r. z kalwinizmu wyłonił się ruch braci polskich, zwanych też arianami lub trynitarzami. Kwestionowali oni bowiem dogmat o jedności Boga Ojca i Syna i naukę o Trójcy Świętej („trynitas”). Ich głównym ośrodkiem religijnym i społecznym do 1638 r. było miasto Raków na Kielecczyźnie, gdzie posiadali drukarnie, gimnazjum i kilka zborów.
Natomiast za Zygmunta II Augusta zawitała do Korony kontrreformacja. Jej realizatorami stały się przede wszystkim nowopowstałe zakony jezuitów i zakładane przez nich liczne szkoły średnie, nawracające arian, w ogóle wszelkich protestantów, z powrotem na katolicyzm. Głównymi szermierzami kontrreformacji byli kaznodzieja jezuicki Piotr Skarga i król Zygmunt III Waza. Od czasów Zygmunta II, działający w RP inkwizytorzy kościelni mieli prawo karać za drukowanie i czytanie książek heretyckich, zakazanych przez Kościół. Prawo to sejm w 1588 r. ograniczył tylko do książek o tematyce religijnej. Wielokrotnie dochodziło do publicznego palenia książek na stosach.

I Rzeczpospolita w XVII w. Gdy w 1600 r. Zygmunt III Waza inkorporował do Rzeczypospolitej Estonię, stało się to powodem wkroczenia wojsk szwedzkich do Inflant. Rozpoczęła się wojna, tocząca się z przerwami od 1601 do 1629 r. Była ona niekorzystna dla Rzeczypospolitej. Jedynie w bitwie pod Kircholmem 27 września 1605 r. hetman wielki litewski Jan Karol Chodkiewicz odniósł błyskotliwe zwycięstwo nad trzykrotnie liczebniejszym przeciwnikiem. Nie mógł go jednakże wykorzystać, wobec braku żołdu dla zaciężnego wojska.
W tymże roku, po śmierci cara Rosji Borysa Godunowa, Polacy mieli swój główny udział w osadzeniu na tronie moskiewskim Dymitra Samozwańca I, wykreowanego na dworze Adama Wiśniowieckiego na rzekomego syna cara Iwana IV Groźnego. Do Moskwy przybyły wtedy wielkie rzesze polskiej szlachty, żądnej szybkiego dorobienia się i awansu na dworze nowego cara. Zaś w Krakowie odbył się bardzo uroczysty jego ślub per procura z córką wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszecha, Maryną. Zygmunt III upatrywał w Dymitrze Samozwańcu sojusznika w wojnie inflanckiej o swe dynastyczne pretensje do korony szwedzkiej, liczył też na rozszerzenie katolicyzmu w Rosji i podporządkowania jej papieżowi.
Wykorzystując zaistniałe sukcesy polityczne, król zwołał w 1606 r. sejm szlachecki, na którym chciał uzyskać większe prerogatywy władzy królewskiej, ograniczyć liberum veto, zwiększyć podatki i liczebność wojska i inne. Stronnictwo popularystów, przeciwne królowi, odpowiedziało konfederacją, zawiązaną w Sandomierzu i zbrojnym rokoszem Mikołaja Zebrzydowskiego. Do rokoszu dołączyli także innowiercy polscy, licząc na obronę przed napadami na ich zbory, cerkwie, cmentarze i szkoły, inspirowane i kierowane przez „hiszpańską szarańczę”, jak zwano jezuitów. Po potyczce rokoszan z oddziałem wojsk królewskich nad Pilicą, Zebrzydowski przeprosił króla i na tym rokosz się zakończył. Lecz nie znikła wrogość części szlachty do króla i w następnym roku miały miejsce nowe zjazdy zbuntowanej szlachty w Małopolsce i Wielkopolsce, na których znów żądano detronizacji króla. Zaś w lipcu 1607 r. doszło do zbrojnej konfrontacji pod Guzowem w widłach Wisły i Pilicy. Hetmani Stanisław Żółkiewski i Karol Chodkiewicz, dowodzący 6-7 tysięcy żołnierzy królewskich, pokonali nieco mniej licznych rokoszan, przy czym w bitwie zginęło łącznie 200 ludzi. Mimo to król musiał zrezygnować z reform, jakie miały wzmocnić jego rządy. Faktycznie zwycięskim okazał się jedynie obóz magnacko-kontrreformacyjny, którego dominacja trwała potem przez cały wiek XVII. Wzrosły też wpływy jezuitów i gwałty wobec protestantów w Krakowie, którzy przenieśli się do Torunia i Gdańska.
Jeszcze większy kryzys władzy, określany mianem "wielkiej smuty", trwał nadal w tym czasie w Rosji, gdzie car Dymitr Samozwaniec I został zamordowany, a Polacy wyparci z Moskwy, w wyniku spisku bojarskiego. Nowym carem został przywódca spiskowców Wasyl Szujski. Lecz w kraju nadal wybuchały bunty chłopskie (powstanie Bołotnikowa), panował głód po latach nieurodzaju. To też w 1608 r. pojawił się kolejny Dymitr Samozwaniec II, również ożeniony z (wdową) Maryną Mniszech i również wspomagany zbrojnie przez Polaków, głównie konfederatów sandomierskich oraz lisowczyków. Wówczas, by obronic Moskwę przed wojskami Samozwańca II (Szalbierza), Szujski zawarł układ o wzajemnej pomocy ze Szwecją. Układ ten stał się pretekstem do wszczęcia przez Zygmunta III Wazy kolejnej wojny z Rosją (1609-18), jako wyprawy krzyżowej przeciwko prawosławiu, pobłogosławionej przez papieża Pawła VI. Wojna rozpoczęła się od oblężenia Smoleńska, który Polacy zdobyli dopiero po dwóch latach.
Wcześniej, po zwycięskiej bitwie z połączonymi siłami szwedzko-rosyjskimi 4 lipca 1610 r. pod Kłuszynem, hetman koronny Stanisław Żółkiewski zajął Moskwę, zamierzając osadzić na tronie rosyjskim królewicza Władysława, syna Zygmunta III Wazy. Bojarzy moskiewscy przyjęli warunki polskie, złożyli przysięgę na wierność królewiczowi Władysławowi, a dotychczasowego cara Szujskiego przekazali Polakom. Został on przewieziony do Warszawy, upokorzony przed szlachtą na sejmie, a następnie zamknięty na zamku w Gostyniu, gdzie wkrótce zmarł.
Lecz Zygmunt III sprzeciwił się wysłaniu swego 15-letniego syna Władysława do Moskwy, gdyż na chciał by przeszedł on na prawosławie. Wszak po dwóch latach przeciwko Polakom w Moskwie wystąpiło pospolite ruszenia bojarów i mieszczan, pod wodzą kniazia Trubeckiego i kupca Mimina i zostali oni oblężeni na Kremlu. Wtedy doszło do wielkiego pożaru, w którym spłonęło kilka dzielnic Moskwy, podpalonych w obronie przez Polaków. Zygmunt III nie zdążył z odsieczą i resztki polskiej załogi Kremla poddały się 22 października 1612 r. Zaś w styczniu 1613 r. Sobór Ziemski w Moskwie obrał nowego cara Michała Romanowa.
Wojna z niewielkim natężeniem trwała nadal ze zmiennym szczęściem. Polacy jeszcze raz próbowali zdobyć stolicę Rosji w 1618 roku, o co zabiegali biskupi i kler katolicki, zwłaszcza jezuici, pragnący podporządkowania prawosławnej Moskwy papieżowi. Po nieudanej próbie opanowania miasta przez wojska polsko-kozackie, dowodzone przez hetmana Jana Karola Chodkiewicza, zawarto 3 stycznia 1619 r. rozejm w Dywilinie (Deulino), na mocy którego Rzeczpospolita otrzymała Smoleńsk oraz ziemie czernichowskie i siewierskie, przy równoczesnej rezygnacji z praw królewicza Władysława do tronucarskiego.
Polska doznała również niepowodzeń w konflikcie z Turcją. Od wielu lat Kozacy naddnieprzańskich terytoriów Rzeczypospolitej urządzali łupieżcze wyprawy na tureckie miasta nad Morzem Czarnym w Azji Mniejszej. Podobnie Tatarzy krymscy najeżdżali terytoria płd.-wschodniej Polski. Równocześnie możnowładcy polscy starali się ugruntować swoje wpływy w Mołdawii, którą Turcja uznawała za własne lenno. Zatargi te stały się w 1620 r. przyczyną wojny turecko-polskiej w Mołdawii, sprowokowanej zresztą dodatkowo przez rabunkową wyprawę kilku tysięcy polskich lisowczyków do Siedmiogrodu.
W bitwie 19 września 1620 r. pod Cecorą nad Ptutem wojska polskie poniosły znaczne straty, hetman Koniecpolski dostał się do niewoli, a w trakcie odwrotu zginął hetman koronny Stanisław Żółkiewski. Gdy w następnym roku sułtan turecki Osman II, na czele 100-tysięcznej armii, wyprawił się na Polskę, nie potrafiła ona jednakże zdobyć twierdzy w Chocimiu, bronionej przez 45 tys. ludzi. Po miesięcznym oblężeniu, w trakcie którego zmarł hetman Karol Chodkiewicz, zawarty został układ pokojowy, przywracający granicę na Dniestrze z okresu panowania Zygmunta II Augusta, co było równoznaczne z utratą wpływów I Rzeczypospolitej w Mołdawii i na Wołoszczyźnie. Nadal też miały miejsce rabunkowe rajdy Tatarów krymskich, w głąb Rzeczypospolitej, a w 1630 r. bunt Kozaków, krwawo stłumiony przez wojska koronne.
Również Szwedzi, po zawarciu w 1617 r. „wiecznego” pokoju z Rosją, wznowili w 1621 r. działania wojenne przeciw Rzeczypospolitej w Inflantach, zajmując Rygę, ważny ośrodek handlowy Litwy oraz Mitawę, stolicę Kurlandii. Jednakże Polacy odbili Mitawę i rozpoczęły się przewlekłe walki pozycyjne, przerwane 4-letnim rozejmem, oddającym Inflanty Szwecji. Po ponownym wznowieniu wojny w czerwcu 1625 r. nowy król szwedzki Gustaw Adolf, na czele 9-tys. armii, zajął całą Kurlandię, a następnie wszystkie porty w Prusach Książęcych i obległ, broniący się zawzięcie, Gdańsk. Dopiero wtedy Zygmunt III, poparty przez całą szlachtę, zebrał pod Toruniem 11 tys. wojska. W dniu 22 września 1626 r. doszło do bitwy pod Gniewem, w której doskonała kawaleria polska nie była w stanie pokonać ognia muszkietów i dział szwedzkich. Bitwa nie przyniosła więc rozstrzygnięcia.
Rozpoczęła się długotrwała wojna na terenach Prus Wschodnich, prowadzona ze zmiennym szczęściem. Szwedzi nie zdołali zdobyć Gdańska, utracili Puck, ponieśli porażkę 28 listopada 1627 r. w bitwie morskiej na redzie gdańskiej (bitwa oliwska). Blokowali jednakże nadal ujścia Dźwiny, Wisły i Odry oraz port Gdański dla polskich statków i zmusili Litwę do zawarcia separatystycznego rozejmu. Zaś wojska koronne nie miały żadnych szans na zdobycie licznych twierdz w Prusach. Jednakże 26 czerwca 1629 r. w bitwie pod Trzcianą husaria hetmana St. Koniecpolskiego odniosła znaczące zwycięstwo. W tej sytuacji zawarty został we wrześniu we wsi Altmarkt (Stary Targ), koło Sztumu, rozejm na 6 lat, niekorzystny dla Polski, gdyż sankcjonował prawie wszystkie zdobycze Szwedów, którzy mogli też pobierać cła od polskiego handlu morskiego.
Po śmierci pierwszej żony Anny Austriaczki, Zygmunt III Waza ożenił się (1605) z jej młodszą siostrą, Konstancją. Z pierwszego związku miał syna Władysława, z drugiego Jana Kazimierza. Prowadził liczny dwór, wzorowany na dworach królów zachodnich. Dotyczyło to organizacji dworu, etykiety, ceremoniału, także ubiorów. Król miał duże zainteresowania artystyczne i prowadził szeroki mecenat nad rzemiosłem zdobniczym, malarstwem, muzyką. Był fundatorem licznych kościołów, głównie w Warszawie i Krakowie, m.in. Kaplicy Wazów na Wawelu. Największym jego dziełem była przebudowa Zamku Królewskiego w Warszawie, jako rezydencji królewskiej na miarę małego Wersalu. Przyczynił się też do rozwoju oświaty, zwłaszcza szkolnictwa jezuickiego.
Zygmunt III Waza zmarł 30 kwietnia 1632 roku. Sejm elekcyjny 8 listopada obrał na króla jego starszego syna Władysława IV (1632-48). Wykorzystując okres bezkrólewia w Rzeczypospolitej, Rosja zamierzyła odebrać, utracone wcześniej, swe terytoria i jej wojska zajęły Połock, Orszę, a Smoleńsk został oblężony na wiele miesięcy. Jesienią 1633 r. po przybyciu z odsieczą Władysława IV, prowadzącego 20 tysięcy wojska, sytuacja wojenna się jednak odmieniła. Uwolnił on Smoleńsk od oblężenia i zmusił oblężnicze wojska rosyjskie do kapitulacjiw lutym 1634 r.. Po czym armia polska w trzech kolumnach ruszyła w głąb Rosji. Nie zanosiło się jednakże na zdobycie Moskwy, wojska rosyjskie wszędzie broniły się dzielnie, a walki oraz mrozy i choroby poważnie przerzedziły polskie oddziały. To też Władysław IV zaproponował rokowania pokojowe i 14 czerwca 1634 r. zawarty został "pokój wieczysty" w Polanowie pod Wiaźmą. Zgodnie z nim Polacy oddali terytoria na wschód od Smoleńska, Władysław IV zrzekł się tytułu carskiego, zaś rząd carski uznał prawa Polski do ziem smoleńskiej, czernichowskiej i siewierskiej oraz zgodził się na wypłatę 200 tys. rubli, jako odszkodowanie za wywołanie wojny.
Po zakończeniu wojny z Rosją, Władysław IV skierował swe wojska ku południowym granicom Rzeczypospolitej. Były one od lat nękane przez krymskie, nogajskie i budziackie czambuły tatarskie oraz przez paszę mołdawskiego, których pilnował jedynie hetman wielki koronny Stanisław Koniecpolski, posiadający kilka tysięcy żołnierzy w przygranicznych garnizonach. Zanosiło się na wielką wojnę z Turcją i w rejon Kamieńca Podolskiego nadchodziły wojska z całej Rzeczpospolitej. Jesienią 1634 r. liczyły one 62 tys. żołnierzy. Imperium Osmańskie mobilizowało do wojny jeszcze większe siły, lecz Turcja wojowała wówczas z Persją i nie mogła sobie pozwolić na dwie duże wojny. To też sułtan Murada IV ochoczo przystał na zawarcie układu pokojowego, likwidującego wszystkie konflikty na styku obu państw.
Od początku swego panowania Władysław IV zadbał o rozbudowę i modernizację wojsk polskich. Piechotę i kawalerię uformowano na wzór zachodni, artylerię ujednolicono i uruchomiono kilka ludwisarni, produkujących działa. Powiększona została znacznie również flota wojenna, dla której zbudowano dwa nowoczesne porty: Władysławowo i Kazimierzowo.
Pragnąc zapewnić pełny dostęp i panowanie nad Bałtykiem, oraz koronę szwedzka dla siebie, Władysław IV szykował się też do wojny ze Szwecją i w tym celu mobilizował wojska w rejonie Torunia i Królewca. Tymczasem z mediacją pokojową wystąpiła Francja, sprzymierzona ze Szwecją w wojnie przeciwko Habsburgom. Poparły ją dyplomacje angielska i holenderska, a sama Szwecja wyraziła skłonność do ustępstw. Po kilkumiesięcznych rokowaniach w Sztumskiej Wsi koło Kwidzynia, podpisany został 12 września 1635 r. kolejny rozejm na 26 lat. W jego wyniku Szwedzi przestali pobierać cła od polskiego handlu morskiego, odstąpili wszystkie porty i terytoria w Prusach Wschodnich, tylko Inflanty wraz z Kłajpedą pozostały przy Szwecji, a ponad to Władysław IV Waza zrzekł się swych praw do korony szwedzkiej.
Gdy nastały czasy pełnego pokoju, sejmy szlacheckie wycofały się ze specjalnych podatków na opłatę wojska, zmniejszyły wielkość armii, ograniczyły prawa króla do zaciągania wojsk cudzoziemskich, przychyliły się do żądania Gdańska zniesienia ceł od handlu morskiego. Wszystko to ograniczało i osłabiało władzę króla. Władysławowi IV nie udało się też podporządkowanie całego Pomorza Zachodniego, które przejęli Szwedzi, a lenne Księstwo Pruskie co raz bardziej uniezależniało się od Rzeczypospolitej. Zaś na kresach południowo-wschodnich mnożyły się bunty chłopów ukraińskich, niezadowolonych z narzucanej im pańszczyzny w majątkach folwarcznych. Trwały tam też rabunkowe wypady Tatarów krymskich. W styczniu 1644 r. wojska koronne hetmana Koniecpolskiego rozbiły pod Ochmatowem kosz tatarski Tuchaj-beja, zanim czambuły wyszły na rabunek i zdobycie jasyru.
W 1637 r. Władysław IV, wzorem swego ojca, poślubił księżniczkę z Habsburgów, Cecylię Renatę. A następnie zawarł „pakt familijny" z Habsburgami, będący wojennym sojuszem przeciwko Turcji. Spowodowało to natychmiastowe pogorszenie się stosunków z Francją, która z Habsburgami prowadziła od lat wojnę o dominację w zachodniej Europie. Między innymi Francuzi aresztowali wtedy królewicza Jana Kazimierza w czasie jego podróży wzdłuż brzegów Francji do Hiszpanii. Uwolniony został w drodze rokowań dopiero po dwóch latach.
Po śmierci Cecylii Renaty Austriaczki w 1644 r., król ponownie się ożenił z francuską księżniczką, włoskiego pochodzenia, Ludwiką Marią Gonzaga. Ślub per procuram odbył się w Paryżu. Poprzedzony został uroczystym wjazdem polskiego poselstwa, które stało się wielkim wydarzeniem, ze względu na bogactwo strojów szlachty, wspaniałe karety i konie, okute srebrnymi podkowami. Nowa królowa odmieniła dwór królewski, jego atmosferę i charakter, sprowadziła wielu Francuzów, sama odgrywała też znaczącą rolę polityczną, tworząc z powrotem silne stronnictwo profrancuskie. Król w tych latach wiele energii poświęcił budowie przed Zamkiem Warszawskim pomnika dla swego ojca. Gdyż nuncjusz papieski, pod groźba klątwy, nie zgadzał się na wykup i wyburzenie budynków zakonnych pod kolumnę Zygmunta III Wazy.
Mimo zbliżenia do Francji, Władysław IV nadal utrzymywał dobre stosunki z Cesarstwem Austriackim. Świadectwem tego było przekazanie Władysławowi Wazie przez cesarza Ferdynanda III, na 50 lat, dwu księstw śląskich: opolskiego i raciborskiego, jako zastawu za nie wypłacenie wiana jego żony, zmarłej Cecylii Renaty Austriackiej. A także przygotowywanie przez króla polskiego planów wojny z Turcją.

Powstanie Chmielnickiego. Kampania turecka miała rozpocząć się 1647 r. od zajęcia tatarskiego Krymu, który następnie miał być ewentualnie przekazany Rosji za prawo opanowania Mołdawii i Wołoszczyzny, a być może nawet bogatego Siedmiogrodu, by móc dalej prowadzić krucjatę przeciwko Turcji. W tym celu zawarty został we wrześniu 1647 r. sojusz polsko-rosyjski przeciwko Tatarom. Za wystąpienie przeciwko Turcji, Władysław IV miał też otrzymać wysokie subsydia od Rzeczypospolitej Weneckiej, uwikłanej od dłuższego czasu w wojnę z Imperium Osmańskim. Dodatkowo liczył on na wybuch powstań niepodległościowych narodów bałkańskich, będących pod panowaniem tureckim. Natomiast zdecydowanie przeciwna wojnie z Turcją była polska szlachta, która na sejmie w październiku 1646 r. wręcz nakazała królowi wstrzymanie przygotowań wojennych.
W podboju Krymu mieli współdziałać z wojskami koronnymi Kozacy Zaporoscy, posiadający 12 tys. rejestrowych żołnierzy, a pragnący wystawić do 50 tys. wojska. Doszło jednak w 1647 r. do ich buntu, którym kierował setnik czehryński Bohdan Chmielnicki, częściowo z pobudek czysto prywatnych. Wszedł on w układ z Tatarami i przy ich pomocy odniósł w maju 1648 r. dwa wielkie zwycięstwa nad Polakami nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem. Na opanowanych terenach chłopstwo ukraińskie, mszcząc się na polskich panach, dopuściło się powszechnego rabunku i palenia dworów szlacheckich oraz eksterminacji ludności polskiej i żydowskiej, której straty ocenia się na 100 tys. zabitych. W zawartym potem rozejmie Chmielnicki żądał od Rzeczypospolitej przyznania pełni praw dla ruskiej i prawosławnej Ukrainy, takich jakie miały Korona i Litwa. A więc udział w sejmie i senacie, zmniejszenie władzy starostów polskich w miastach i zamkach oraz magnatów polskich nad włościami i majątkami na obszarach za Białą Cerkwią, które Chmielnicki traktował jako rdzenne ziemie kijowskie.
Gdy w maju 1648 r. zmarł król Władysław IV i w Warszawie rozpoczął się sejm konwokacyjny, zawieszenie broni zostało zerwane przez wojenne wypady księcia Jeremiego Wiśniowieckiego oraz pod naciskiem radykalnej „czerni” kozackiej pułkownika Krywonosa. Jesienią Bohdan Chmielnicki ruszył z wojskiem kozackim w kierunku Lwowa. Do starcia z wojskami koronnymi, dowodzonymi przez trzech regimentarzy Dominika Zasławskiego, Mikołaja Ostroroga i Aleksandra Koniecpolskiego, doszło pod Piławcami. W wyniku paniki, spowodowanej pogłoskami o zbliżaniu się tatarskiej ordy Gereja, najpierw trzej wodzowie, a potem cała armia polska, rozpierzchli się bez walki. Kozacy przejęli bogate tabory i ruszyli dalej na zachód. W październiku Kozacy okrążyli Lwów, w listopadzie Zamość, ale odstąpili od oblężenia tych miast, po otrzymanie wielkiego okupu.

Po sześciu miesiącach bezkrólewia, w listopadzie 1648 r. królem obrany został młodszy brat Władysława IV, Jan II Kazimierz Waza (1648-68), będący kilka lat kardynałem w Rzymie. Kontrkandydatami do tronu byli jeszcze: kolejny brat królewski Karol Ferdynand, będący biskupem wrocławskim, oraz książę Siedmiogrodu, Zygmunt Rakoczy. Za kandydaturą Kazimierza opowiedział się zdecydowanie hetman zaporoski Bohdan Chmielnicki, obiecując zawarcie pokoju po jego obiorze. Faktycznie w grudniu nastąpiło zawieszenie broni i Chmielnicki powrócił do Kijowa, witany tam owacyjnie. Jan Kazimierz koronował się w styczniu 1649 r., później poślubił wdowę po swym bracie, księżniczkę francuską Ludwikę Marię Gonzaga.
W lutym 1649 r. rozpoczęły się rokowania pokojowe pomiędzy posłami Rzeczypospolitej i Chmielnickim w Białej Cerkwi. Nie dały pozytywnych wyników i latem wojna rozgorzała na nowo. Kozacy i Tatarzy oblegli dobrze umocnioną twierdzę Zbaraż. Zdążające na odsiecz 15 tys. oddziały polskie, prowadzone przez króla zostały zaskoczone pod Zborowem, gdzie po kilkudniowych walkach doszło do porozumienia między Tatarami i Polakami o zaprzestaniu dalszych walk i do ugody pokojowej z Chmielnickim. Sprowadzała się ona do zwiększenia rejestru wojska zaporoskiego do 40 tysięcy, uznania Chmielnickiego hetmanem wojska zaporoskiego, uznania amnestii dla powstańców oraz wydzielenia dla Kozaków województw kijowskiego, bracławskiego i czernichowskiego, w których władzę miała sprawować szlachta prawosławna. Chan Islam III Gerej otrzymał 100 tys. złotych i został gwarantem ugody.
W lutym 1651 r. ponownie rozpoczęły się działania wojenne na Ukrainie od uderzenia wojsk Stefana Czarnieckiego na niesforne oddziały kozackie pułkownika Nieczaja. Na Ukrainę ruszyła wtedy wielka, licząca 57 tys. żołnierzy, armia koronna, dowodzona przez samego króla Jana II Kazimierza. Równocześnie pod Bobrujskiem zbierały się wojska litewskie pod wodzą hetmana Janusza Radziwiłła. Pod koniec czerwca rozegrała się wielka bitwa pod Beresteczkiem, w której Kozacy Chmielnickiego i Tatarzy, dowodzeni przez chana Islama Gireja, mimo wielkiej przewagi liczebnej, ponieśli walną klęskę. Nie zostało to wykorzystane na skutek niechęci szlachty do dalszej wojny, niezgody magnaterii, oraz rozruchów chłopskich w Wielkopolsce i górali Kostki Napierskiego na Podhalu, którzy opanowali zamek w Czorsztynie. Dopiero po miesiącach za Kozakami ruszyły jedynie królewskie wojska zawodowe. Równocześnie książę litewski Janusz Radziwiłł, niechętny królowi Kazimierzowi i działający na własną rękę, zajął Kijów i we wrześniu w Białej Cerkwi zawarte zostało z Chmielnickim nowe porozumienie, na znacznie gorszych warunkach dla niego.
Powstanie kozackie tliło się jednak nadal, a na jesieni zapanowała prawie w całym kraju epidemia cholery, jaka zdziesiątkowała ludność całej Rzeczypospolitej. W styczniu 1652 r. obradował sejm, który miał podjąć uchwały o zwiększeniu podatków i powiększeniu armii. Został jednakże zerwany przez liberum veto posła powiatu upickiego Władysława Sicińskiego (po raz pierwszy). Dopiero kolejny, nadzwyczajny sejm, zwołany w czerwcu, pozwolił uzupełnić armię polską do 50 tys., a litewską do 15 tys. żołnierzy. Na wiosnę wojska koronne przeprowadziły na Ukrainie szerokie akcje pacyfikacyjne, kierowane przez hetmana Chodkiewicza. Zaś w następnym roku Jan II Kazimierz przedsiębrał latem dużą wyprawę 40 tys. armii na Podole, gdzie pod Żwańcem została ona podstępem otoczona przez wojska Chmielnickiego, wycofujące się z Mołdawii. Przed klęską znów uratował Polaków tylko duży okup dla Tatarów.
W styczniu 1654 r. Chmielnicki, zaplątany w wojnę z Siedmiogrodem oraz dalsze walki z wojskami polskimi, i w sytuacji, gdy sprzymierzeni Tatarzy plądrowali także tereny Ukrainy – zawarł w Perejasławiu unię o połączeniu Ukrainy Zadnieprzańskiej z Rosją. Ugoda ta była równoznaczna z zerwaniem przez Moskwę układu polanowskiego. Nie dotyczyła ona wszak województw podolskiego, wołyńskiego i ruskiego, które nadal pozostawały przy Koronie. Na wiadomość o unii perejesławskiej Jan II Kazimierz zorganizował dużą wyprawę pacyfikacyjną na Ukrainę, pod wodzą hetmana wielkiego koronnego, wojewody krakowskiego, Stanisława Potockiego. Dotarła ona jednakże tylko do Humania, po czym, nie mogąc zdobyć miasta, zawróciła na Podole.
W maju z pomocą Chmielnickiemu ruszyły na Ukrainę wojska rosyjskie, wpierw uderzając na Księstwo Litewskie. Armię rosyjską prowadził sam car Aleksy, docierając w ciągu lata do Berezyny i Dźwiny oraz zajmując Połock, Smoleńsk, Witebsk i Mohylew. Ofensywę rosyjską wstrzymała dopiero wielka epidemia grypy, która nawiedziła całe państwo moskiewskie. Książę litewski Janusz Radziwiłł za swe klęski oskarżał Koronę, miał pretensje do króla Jana Kazimierza, chciał dla Litwy neutralności w wojnie Moskwy przeciwko Rzeczypospolitej.
W nowej sytuacji doszło do przymierza polsko-tatarskiego. W dniu 29 stycznia 1655 r. rozegrała się bitwa pod Ochmatowem pomiędzy armią polsko-tatarską, a siłami kozacko-rosyjskimi, które wycofały się z pola walki, pozostawiając swe tabory. Tatarzy splądrowali wtedy i spalili dziesiątki miast i wsi Ukrainy, biorąc w jasyr dziesiątki tysięcy ludzi. Wiosną car wznowił działania wojenne, zdobył litewską stolicę Wilno i, po jej bezwzględnej pacyfikacji, ogłosił się dodatkowo Wielkim Księciem Litwy, Wołynia i Podola. Jednakże zaraz potem wojna zakończona została rozejmem w Niemieży wobec wystąpienia Szwecji przeciwko Rzeczypospolitej..

I Potop szwedzki. . Po europejskiej wojnie 30-letniej Szwecja usadowiła się mocno na południowych wybrzeżach Bałtyku, miała wielkie bezczynne armie i puste kasy królewskie. Sprawą zasadniczą stało się więc uruchomienie tychże armii, celem zdobycia łupów na żołd dla nich. Gdy w 1654 r. królem Szwecji został 32-letni Karol X Gustaw Waza, uległ on namowom polskiego magnata Hieronima Radziejowskiego, wcześniej pozbawionego przez króla stanowiska podkanclerzego, do najazdu na Polskę. Działania wojenne w 1655 r. przeciwko Rzeczypospolitej Szwecja rozpoczęła, uderzając na Wielkopolskę z Pomorza Brandenburskiego a na Litwę z Inflant. Była to jakby kontynuacja wojny, jaką ze Szwedami prowadził w Kurlandii Zygmunt III Waza, a później także Władysław IV, gdyż nie skończyła się ona traktatem pokojowym, a tylko rozejmem.
Od początku swej inwazji Szwedzi nie napotkali na poważniejszy opór. Pod Ujściem nad Notecią 25 lipca skapitulowało bez walki 15 tys. poznańskiej i sieradzkiej szlachty pospolitego ruszenia, a 10 sierpnia książęta litewscy Janusz i Bogumił Radziwiłłowie poddali Litwę. Po zajęciu Poznania i Wilna wojska szwedzkie ruszyły w głąb Rzeczypospolitej na Warszawę i Kraków. Poszczególne województwa, miasta, dowódcy i oddziały wojska, niechętne własnemu królowi, poddawały się Szwedom, przechodząc następnie na służbę króla szwedzkiego. Niektórzy po prostu zamieniali jednego nie lubianego króla z dynastii szwedzkiej, na drugiego silniejszego, z tej samej dynastii.
Jan II Kazimierz opuścił Warszawę w sierpniu 1655 r. i udał się do Krakowa, potem do Wiślicza, Nowego Targu i Czorsztyna. Szwedzi po kilkutygodniowym oblężeniu zdobyli Kraków, a następnie szereg zamków i miasteczek w Małopolsce. W pościgu za królem polskim spacyfikowali Podhale, gdzie stawili im opór górale. Uzyskali też 3 października kolejne zwycięstwo nad wojskami koronnymi pod Wojniczem koło Tarnowa. W międzyczasie Jan II Kazimierz przez Węgry uciekł na Śląsk Żywiecki, a następnie schronił się w Głogówku, w Księstwie Opolsko-raciborskim, które od 1645 r. znajdowało się pod dynastycznym panowaniem Wazów.
W dniu 20 października 1655 r. w Kiejdanach hetman wielki litewski, Janusz Radziwiłł, zerwał unię Litwy z Koroną i podpisał pakt, wiążący Wielkie Księstwo Litewskie ze Szwecją. Karol X Gustaw Waza zobowiązywał się w nim odzyskać dla Litwy ziemie stracone przez nią w wojnie z Rosją. Równocześnie wojska kozacko-rosyjskie rozbiły wojska koronne hetmana Potockiego pod Gródkiem Jagiellońskim, doszły do Lwowa i Lublina, ale wycofały się przed Szwedami na Ukrainę. Tam Kozacy zostali z kolei rozbici przez Tatarów.
Po walkach w Małopolsce główne siły wojsk szwedzkich podążyły na północ, zajmując miasta Gniew, Grudziądz, Toruń, Malbork, Elbląg, a także Królewiec. Wszystkie te miasta i okoliczne zamki poddały się bez walki i 17 stycznia 1656 r. w Królewcu między królem szwedzkim a elektorem brandenburskim zawarty został traktat, mocą którego Prusy Książęce stały się lennem królów szwedzkich, przestając uznawać zwierzchność króla polskiego.
W styczniu 1656 r. król Jan II Kazimierz powrócił ze Śląska do kraju, by na czele świeżo zawiązanej przez szlachtę konfederacji tyszowieckiej walczyć ze Szwedami. Na wiele miesięcy zatrzymał się we Lwowie, do którego zaczęły ściągać chorągwie, które nie poddały się Szwedom, a także oddziały, jakie przeszły wcześniej na służbę króla szwedzkiego. Głównymi siłami koronnymi dowodził wtedy kasztelan kijowski Stefan Czarniecki, wielokrotnie zmuszając wojska Karola X do odwrotu. We Lwowie 1 czerwca król w „ślubach lwowskich” przyrzekł: „...lud od wszelkich obciążeń i niesprawiedliwego ucisku uwolnić”.
Panowanie Szwedów w Koronie od początku przybrało postać krwawej okupacji i masowych grabieży. Szczególnie ucierpiała mieszczańska ludność żydowska, którą gnębili także żołnierze Czarnieckiego, gdyż Żydów i unitów (Braci Polskich) oskarżano o współpracę z ewangelickimi Szwedami. Bezwzględne rekwizycje żywności na wsiach doprowadziły do buntów chłopstwa i rozprzestrzenienia się walk partyzanckich, które rozpraszały i osłabiały siły szwedzkie. Wojnę partyzancką prowadziły również regularne chorągwie polsko-litewskie, wspomagane przez sprzymierzonych Tatarów. Nigdy też Szwedzi nie zdobyli Podhala, Gdańska, Lwowa, klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie, obleganego i ostrzeliwanego z dział prawie przez dwa mioesiące, oraz całych połaci kraju na wschodnich rubieżach Korony i Litwy.
Wiosną 1656 r. nastąpiło przesilenie w wojnie na niekorzyść Szwedów. Nie udało im się zdobyć Zamościa, ponieśli liczne klęski m.in. pod Sandomierzem i Warką, w czerwcu utracili Warszawę, a oddziały polskie i litewskie, dotąd wysługujące się królowi szwedzkiemu, masowo przechodziły pod rozkazy Czarnieckiego. Równocześnie od 17 maja Rosja wypowiedziała wojnę Szwecji, podejmując walki w Inflantach, do wojny ze Szwedami przygotowywała się też Dania. W tej sytuacji zawarli oni traktat z Brandenburgią, przekazując jej Wielkopolskę, po czym obaj sprzymierzeńcy opanowali Warszawę po trzydniowej ciężkiej bitwie, a Polacy przeszli z powrotem do działań partyzanckich.
W 1657 r. po stronie Szwecji udział w wojnie wziął książę Siedmiogrodu Jerzy II Rakoczy, którego wojska, wspomagane przez Kozaków, wsławiły się wielkimi okrucieństwami. Osaczony na Podolu przez Czarnieckiego i Tatarów stracił swą armię, w znacznej części zagarniętej w jasyr tatarski, i wrócił w niesławie do Siedmiogrodu. Po zawarciu przymierza polsko-austriackiego i uwolnieniu Krakowa w sierpniu 1657 r., Szwedzi wycofali się na Pomorze. Wówczas do wojny ze Szwecją przystąpiły też Dania i Brandenburgia, a Czarniecki przeprawił się przez morze i walczył ze Szwedami na terenie Danii.
Pokój ze Szwecją zawarty został 3 maja 1660 r. w Oliwie. Pięcioletnia wojna i okupacja prawie całego kraju przez „potop” wojsk szwedzkich, spowodowały ogromne zniszczenia materialne, wielkie straty dóbr kulturalnych, zagrabionych przez okupanta, także znaczne straty ludnościowe na skutek działań wojennych i zarazy. Rzeczpospolita utraciła też Inflanty i zwierzchnictwo lenne nad Prusami Książęcymi, po podpisaniu traktatów w Welawie i Bydgoszczy z margrabią brandenburskim Fryderykiem Wilhelmem Hohenzollernem.

Zagrożenie tureckie. Po śmierci Chmielnickiego w 1657 r. zawarta została z jego następcą, hetmanem Wyhowskim i starszyzną kozacką, Ugoda Hadziacka (podpisana 16 września 1658 r.), która stanowiła Księstwo Ruskie w ramach Rzeczypospolitej i równała religię greckokatolicką z rzymskokatolicką. Potwierdzona przez sejm polsko-litewski w 1659 r., była to jakby unia trzech narodów. Nie została jednak zrealizowana, wobec kozackiego powstania ludowego, wspartego przez Rosję, a kierowanego przez Jerzego Chmielnickiego, syna Bohdana, który podporządkował Ukrainę carowi.
Wiosną 1660 r. wojska koronne podjęły ofensywę w wojnie. Zaprawione w bojach ze Szwedami wojska Stefana Czarnieckiego i hetmana Jerzego Lubomirskiego, wspierane przez ordę tatarską, wyparły Rosjan z terenów Rzeczypospolitej do linii Dniepru i Berezyny. Potem wojna prowadzona była z mniejszym natężeniem i ze zmiennym szczęściem. W latach 1663-64 Jan II Kazimierz zorganizował nawet nową wyprawę moskiewską, lecz jego wojska, wsparte przez Tatarów i Kozaków, utknęły za Dnieprem w województwie Czernichowskim. Zdziesiątkowane przez głód, zimno, choroby i partyzantkę rosyjską musiały zawrócić.
Na sejmie w maju 1661 król podjął kolejna próbę zniesienia liberum veto w głosowaniach sejmowych. Wskazując na anarchię, jaką powoduje w państwie, ostrzegał że może doprowadzić ona do rozerwania Rzeczypospolitej między Rosję, Brandenburgię i Habsburgów. Jednakże nie przekonał szlachty, która bała się, że wzrost siły króla i państwa może zagrozić jej „złotej wolności”. Równocześnie na sejmie rozgorzały spory o elekcję po Janie II Kazimierzu, który zapowiedział swą abdykację.
Bardzo czynne było stronnictwo francuskie królowej Ludwiki Marii, finansowane przez króla Francji Ludwika XIV i preferujące francuskiego kandydata na tron polski. Przeciwko niemu, i w ogóle przeciwko zasadzie wyboru króla za życia panującego (elekcja vivente rege), zawiązał się w 1665 r. rokosz hetmana Jerzego Lubomirskiego, który kilka miesięcy wcześniej wyrokiem sejmu skazany został na śmierć za działania przeciwko królowi, buntowanie wojsk i zdradę stanu. Rozwinęła się wojna domowa, markowana przez dwa lata przemarszami, pościgami i podjazdami wojsk królewskich i rokoszan na całym terytorium Rzeczypospolitej. Zakończyła się ona ugodą po krwawej bitwie 12/13 lipca 1666 r. pod wsią Mątwy koło Inowrocławia, przegranej przez wojska królewskie. Zgodnie z tą ugodą Lubomirski przeprosił króla, król przebaczył Lubomirskiemu, który potem dobrowolnie emigrował do Wrocławia, gdzie zmarł po kilku miesiącach. Faktycznie rokosz utrzymał anarchię oraz oligarchię magnacką i wstrzymał reformy w państwie na sto lat.
W 1666 r. zdetronizowany został przez Stambuł, przyjazny Polsce, chan krymski Adil Gerej. Cesarstwo Osmańskie szykowało się do zajęcia na swe lenno Ukrainy, w której do władzy doszedł sprzymierzony z Wielką Portą hetman Doroszenko. Sojusze się więc znów odwróciły. Kozacy sprzymierzeni ponownie z Tatarami rozbili wojska koronne, którymi po śmierci hetmana Stefana Czarnieckiego dowodził nieudolnie hetman Sebastian Machowski. W sytuacji nowego zagrożenia zawarty został z Rosją 30 stycznia 1667 r. pokój w Andruszowie na Białorusi. Kończył on 13-letnią wojnę polsko-rosyjską, wliczając przerwę na „potop" szwedzki i dwa ostatnie lata bez żadnych działań wojennych. Rzeczpospolita straciła w nim Smoleńsk, ziemie czernichowskie i siewierskie oraz Zadnieprzańską Ukrainę z Kijowem. Była wszak nadal wielkim krajem, liczącym 730 tys. km2 powierzchni.
Po pokoju andruszowskim Doroszenko poddał się sułtanowi, który wysłał przeciw Polsce Tatarów krymskich. Wojskami koronnymi dowodził pułkownik Jan Sobieski. Rozproszył on swe szczupłe oddziały i nękał czambuły tatarskie, sam z częścią wojska zamknął się w naturalnej twierdzy Podhajce, jaką Tatarzy oblegli, ponosząc duże straty w nieudanych szturmach. Nieposłuszne Doroszence oddziały kozackie wtargnęły wtedy na Krym, co stało się przyczyną zawarcia przez Turków pokoju z Polakami. zaś Doroszenko przyjął poddaństwo polskie. Za osiągnięcia te Sobieski otrzymał buławę wielką koronną.
Królowa Ludwika Maria zmarła w maju 1667 r. Po jej śmierci Jan II Kazimierz stał się apatyczny i obojętny na sprawy państwa. Zrzekł się korony 16 września 1668 r. i gnębiony przez wierzycieli oraz pogardzany przez nieżyczliwą mu szlachtę, w następnym roku wyjechał do Francji. Tam otrzymał od króla Ludwika XIV 150 tys. liwrów dożywocia i osiem opactw, w tym opactwo Saint Germain pod Paryżem, został jezuitą, ożenił się ponownie, dużo chorował i zmarł po czterech latach na zapalenie płuc. W 1675 r. ciało Jana II Kazimierza sprowadzone zostało do kraju i pochowane w katedrze na Wawelu.
Po 80 latach panowania Wazów kraj i gospodarka były w opłakanym stanie, większość gruntów leżała odłogiem, ludność zmniejszyła się o ok. 30 % i wynosiła 6-7 mln. Wojny na płd.-wschodzie, w Inflantach, a zwłaszcza „potop" szwedzki, który zalał prawie cały kraj, zrujnowały b. poważnie gospodarkę I Rzeczypospolitej. Zmniejszyła się znacznie produkcja zbóż, tak że mimo kilkakrotnie mniejszego ich eksportu, niż na początku XVII w., bywały lata głodu, gdy nie starczało zboża na potrzeby własne ludności. Zmalał też eksport drewna i bydła na Zachód, a wzrósł import drogich towarów kolonialnych. Nastąpiła powszechna pauperyzacja chłopstwa, ludności miast, zubożała szlachta, zmarniała „demokracja szlachecka”, rozpanoszyło się sobiepaństwo i anarchia. Utrzymała swój stan posiadania i bogaciła się jedynie magnateria, która też sprawowała władzę, nie licząc się z interesem państwa i władzy królewskiej. W Polsce rozszerzyły się wpływy kultury, moda i język francuski. Sprowadzone też zostały z Francji: Zakon Pijarów (1642) i trzy zakonne zgromadzenia, Panien Wizytek (1640), Księży Misjonarzy (1651) i Sióstr Miłosierdzia (1654).

Na sejmie elekcyjnym 19 czerwca 1669 r. wybrany został na króla Michał Korybut Wiśniowiecki (1669-73), jedyny syn księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. Wprawdzie początkowo na sejmie zgłoszono czterech kandydatów innych narodowości, lecz po ciężkich doświadczeniach z wszystkimi obcymi monarchami, szlachta gremialnie głosowała na „Piasta”, wbrew zamiarom magnatów. Zaraz potem, wobec groźby najazdu tureckiego Michał Korybut ożenił się z arcyksiężniczką austriacką, Eleonorą Habsburżanką, siostrą cesarza Leopolda I, wiążąc się w ten sposób i uzależniając od Habsburgów.
Równocześnie hetman kozacki Doroszenko zażądał szerokiej autonomii dla ziem ukrainnych. Korybut, pod wpływem Habsburgów, nie zgodził się jednakże na jakiekolwiek rokowania, co doprowadziło wnet do wojny polsko-kozackiej. Chociaż wojska kozackie, wspomagane przez Tatarów, przeważały nad oddziałami polskimi, dowodzonymi przez hetmana Jana Sobieskiego, odniósł on szereg błyskotliwych zwycięstw, zajmując całe kozackie Poddniestrze. Lecz Doroszenko oddał się pod opiekę Turcji, a Ukrainę w jej lenno i w czerwcu 1672 r. Turcja znów wypowiedziała wojnę Rzeczypospolitej.
Mimo przesłanej rok wcześniej przez sułtana tureckiego zapowiedzi najazdu, zarówno król Korybut, jak i szlachta na dwóch sejmach (zerwanych przez liberum veto), zlekceważyli groźbę i nie uchwalono pospolitego ruszenia, ani nie przedsięwzięto żadnych poważniejszych przygotowań do wojny. Latem 80-tysięczna armia turecka, dowodzona przez samego sułtana Mehmeda IV, po marszu przez Mołdawię, weszła w granice Rzeczypospolitej i 12 sierpnia obległa Kamieniec Podolski. Po czternastu dniach obrony dowództwo twierdzy zadecydowało o kapitulacji. Turkom dostały się jednak tylko ruiny zamku, na skutek przypadkowego wybuchu prochów. Zginęła przy tym część 800-osobowej załogi, wśród nich płk. Jerzy Wołodyjowski, który stał się później pierwowzorem literackiego bohatera „Trylogii” Henryka Siekiewicza, Michała Wołodyjowskiego.
Po zdobyciu Kamieńca Podolskiego Turcy ruszyli na Ruś Czerwoną, lecz Lwów okupił się po 10 dniach oblężenia i 18 października zawarty został haniebny traktat pokojowy w Buczaczu, oddający Turcji Podole i zobowiązujący Rzeczpospolitę do płacenia jej wysokiego haraczu pieniężnego, zaś Ukrainę otrzymali Kozacy, jako poddani Wielkiej Porty.
W Koronie zanosiło się na kolejną wojnę domową dwu konfederacji, prohabsburskiego obozu królewskiego, zawiązanego pod Gołębiem, i obozu jego przeciwników, powstałego w Szczebrzeszynie, pod wodzą Jana Sobieskiego, a popieranego przez Francję. Nie doszło do niej wobec pojednania zwaśnionych stron na sejmie pacyfikacyjnym w1673 r., który też uchwalił nowy zaciąg do wojska, głównie piechoty, oraz wzmocnienie artylerii za pieniądze papieskie. Po czym hetman Sobieski poprowadził 37 tys. wojska na wojnę przeciwko Turkom, oblegając w twierdzy chocimskiej ich główne siły, liczące 30 tys. żołnierzy, pod wodzą Husseina-paszy. Po całonocnym markowaniu ataku, w śnieżnej zadymce i morderczym dla Turków zimnie, o brzasku 11 listopada 1673 r. Sobieski osobiście poprowadził swe wojska do szturmu na twierdzę. Po salwie armatniej piechota wdarła się na wały, spychając nieprzyjaciela i wyrównując teren dla kawalerii, po czym brawurowa szarża husarii hetmana Jabłonowskiego uwieńczyła bitwę pełnym zwycięstwem Polaków. Nie przyniosło ono jednak przełomu w wojnie i odzyskania Kamieńca Podolskiego, ale utwierdziło respekt hetmana Jana Sobieskiego w Europie i u Turków, którzy odtąd zwali go „Lwem Lechistanu”.
Po bitwie chocimskiej wojska Sobieskiego opanowały sam Chocim i Żórawno, blokując w ten sposób od południa turecki Kamieniec Podolski, oraz przekroczyły rzekę Prut, zajmując terytoria północnej Mołdawii. Na więcej Sobieskiego nie było stać, gdyż hetman wielki litewski Michał Pac zabrał wojska litewskie i wrócił na Litwę. Była to oczywista zdrada, jaką Pac ukartował w porozumieniu z Brandenburgią, która obawiała się że Rzeczypospolita upomni się o Prusy Książęce po zawarciu pokoju z Turkami. Stało się to zresztą później nierealne, głównie dlatego, że Brandenburgia sprzymierzyła się z Francją.

Wiktoria Sobieskiego. Dnia 10 listopada 1673 r. zmarł król Michał Korybut Wiśniowiecki. Nowym królem obrany został 19 maja 1674 r. Jan III Sobieski (1674-96). Był on żonaty z Marią Kazimierą, córką markiza francuskiego Arquien. Jako 4-letnia dziewczynka znalazła się ona wśród dwórek na dworze polskiej królowej Francuzki Ludwiki Marii. Nazwana została wówczas "Marysienką" i pod tym imieniem przeszła do historii. Królowa Marysienka odegrała znaczną rolę w polityce Jana III Sobieskiego, orientując go na sojusze z Francją, a później z Austrią.
Sobieski, po zwycięstwie chocimskim, przede wszystkim zabiegał o zdobycie pieniędzy na zaległy żołd dla żołnierzy i na dalsze prowadzenie wojny z Turcją, wobec spodziewanego na wiosnę odwetu z jej strony. Faktycznie jeszcze w styczniu 1674 r. Turcy wyparli polskie wojska z Mołdawii na linię Dniestru i Chocimia, zaś latem uderzyli wielkimi siłami na Rosję, która wcześniej opanowała całą Ukrainę. Natomiast jesienią Rzeczpospolita sama wznowiła działania wojenne na froncie tureckim, zdobyty został Bar, Winnica, Reszków oraz całe Poddniestrze i ponownie zablokowany Kamieniec Podolski.
Po zimowej przerwie wojna została wznowiona. Latem 1675 r. prawie 100-tys. armia turecko-tatarska znów przekroczyła Dniestr, uderzając na południowo wschodnie tereny Rzeczypospolitej. Jednak w bitwie pod Lwowem 25 sierpnia polskie i litewskie oddziały, dowodzone bezpośrednio przez króla Jana III, rozgromiły 20-tys ordę tatarską, poprzedzającą wojska tureckie. A następnie, mimo znaczącej przewagi liczebnej, Turcy nie potrafili zdobyć obleganych Trembowli, Buczacza i kilku innych twierdz, po czym wycofali się za Dniestr. Dopiero wtedy odbyła się w Krakowie 2 lutego 1676 r. bardzo uroczysta koronacja Jana Sobieskiego oraz sejm koronacyjny, na którym uchwalono zwiększenie podatków na wojsko.
W połowie sierpnia 1676 r. nad Dniestrem znów pojawiła się nowa 37 tys. armia turecka z zamiarem podbicia Podola. Główne walki rozegrały się wokół warownego obozu polskiego pod Żórawnem, gdzie Sobieski skoncentrował swe wojska. W walkach tych i przy oblężeniu samego Żórawna (25 września do 14 października) Turcy ponieśli duże starty. To też po nastaniu słotnej pogody zaproponowali zawarcie rozejmu, na podstawie którego Kamieniec Podolski pozostał przy Turcji, lecz zwróciła ona Białą Cerkiew i zrezygnowała z haraczu.
Przez kolejnych 7 lat Polska nie wojowała. Nieco ożywiła się w tym czasie gospodarka kraju, wznowiona została kolonizacja kresów wschodnich, odbudowywały się miasta, ożywił handel, dzięki imigracji ludności żydowskiej. Równocześnie rozszerzanie pańszczyzny przez wielkich właścicieli ziemskich powodowały opór i bunty chłopów m. in. na Mazowszu, Kurpiach, Podlasiu. Sobieski interesował się sprawami gospodarczymi, zarządzał sprawnie zwłaszcza swymi wielkimi majątkami. Był też wielkim mecenasem sztuki i nauki. Kierując się swym wielkim doświadczeniem wojennym zreformował wojska RP, zmieniając jego organizację i wyposażenie. W oddziałach piechoty muszkiety ostatecznie zastąpiły lance, w które z kolei wyposażono jazdę tatarską. Główną rolę w obronie zaczęła odgrywać artyleria, a w ataku ciężkozbrojna, uskrzydlona husaria.
Rozrastała się także opozycja przeciwko królowi, opłacana złotem przez Austrię i Brandenburgię. W Małopolsce uknuto nawet spisek detronizacyjny, by obalić Jana III Sobieskiego, a tron przekazać niemieckiemu księciu Karolowi Lotaryńskiemu, świeżo ożenionemu z wdową po królu Michale Wiśniowieckim. Natomiast Sobieski zabiegał o przymierze z Francją, z czym wiązał swe plany zawarcia pokoju z Turcją i Szwecją, będących sojusznikami Francji, a także uzyskania pomocy w wyprawie przeciwko państwu brandenbursko-pruskiemu, celem odzyskania zwierzchnictwa nad Prusami. Faktycznie w 1677 r. zawarł przymierze ze Szwecją, która dwa lata później rozpoczęła działania wojenne przeciw Prusom. Ale wojska szwedzkie zostały wyparte z powrotem do Inflant, zaś Turcja odmówiła zdecydowanie zawarcia pokoju z Polską i związała się traktatem z Rosją.
W tej sytuacji w marcu 1683 r. Rzeczpospolita odwróciła się od Francji, zawierając sojusz z cesarzem Austrii Leopoldem I przeciwko Turcji, sojuszniczce Francji. Wielka Porta zbroiła się i szykowała wtedy otwarcie do nowej wielkiej wyprawy wojennej, Sobieski mógł spodziewać się, że uderzenie nastąpi z terenu Podola na Rzeczypospolitę. Zgromadził więc w Małopolsce 36 tys. wojska koronnego, forytyfikował Lwów i Kraków. Turcy w tymże samym miesiącu zaatakowali jednakże Austrię i omijając forteczne punkty oporu, po trzech miesiącach olbrzymia armia wielkiego wezyra Kara Mustafy, określana przez historyków na 140-180 tys. ludzi, obległa Wiedeń. Sobieski zabrał z Krakowa ok. 27 tys. wojsk koronnych, w tym 25 pułków husarii, i 29 lipca, nie czekając na spóźniających się Litwinów, pomaszerował śpiesznie dwoma kolumnami przez Górny Śląsk i Morawy na odsiecz Wiedniowi. Na miejscu przejął komendę nad całością wojsk sojuszniczych austriackich, niemieckich i polskich, liczących łącznie ok. 74 tys. żołnierzy.
W dniu 12 września 1683 r. rozegrała się decydująca bitwa, która zakończona została pogromem Turków. Główną rolę w niej odegrała szarża husarii Sobieskiego i hetmanów Sieniawskiego i Jabłonowskiego. A po bitwie, w nocy, w namiocie wezyra, król Polski napisał dwa listy. Jeden do papieża ze słowami „Venimus, vidimus, Deus vicit!” (Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył), drugi do swojej żony Marysienki. Do listu papieskiego dołączył zielony sztandar Proroka, natomiast w ślad za listem do Marysienki Sobieski odprawił do Krakowa 400 wozów z bronią, siodłami, namiotami, arrasami, tkaninami, ubiorami i innymi cennymi przedmiotami, zdobytymi przez husarię w wielkim obozie tureckim. Potem w marszu przez Węgry za cofającymi się Turkami, Sobieski odniósł jeszcze jedno znaczące zwycięstwo pod Parkanami, a w grudniu wraz z całym swym wojskiem wrócił do Krakowa.
W 1684 r. Rzeczpospolita weszła w skład Świętej Ligi, zawiązanej przeciwko Turcji, grupującej Austrię, Wenecję i papieski Rzym. Wojna z Turcją trwała więc dalej i w następnych latach Polacy podjęli kilka wypraw na Podole, Mołdawię i Wołoszczyznę, jednakże bez istotnych efektów militarnych. Koncentrując się na wojnach z Turcją, Sobieski nie potrafił już zreformować ustroju państwa, zdobyć terenów nadbałtyckich, ani nawet zabezpieczyć tronu dla swego najstarszego syna Jakuba. Jedynie, zabiegając o poparcie Rosji w wojnie z Turkami, zawarł w 1686 r. w Moskwie pokój Grzymułtowskiego, w którym potwierdzone zostały warunki układu pokojowego z Andruszowa, sprzed 20 lat. Sprzymierzona, dzięki temu, Rosja również zorganizowała zbrojne wyprawy przeciwko Turcji na Krym, lecz także bez powodzenia. Natomiast Austria opanowała całe Węgry i sposobiła się do zajęcia południa Półwyspu Bałkańskiego. Stąd papież zwiększył znacznie wsparcie finansowe dla Austrii kosztem Polski. Tak więc owoce zwycięstwa wiedeńskiego zbierała Austria, zaś Rzeczypospolita krwawiła w beznadziejnej walkach w lasach i bagnach Mołdawii i Wołoszczyzny.
Równocześnie na dworach magnackich rozkwitały bujnie intrygi i waśnie o wpływy, władzę, pieniądze i „złotą wolność”. Sejmy były zrywane (6 na 13) przez liberum veto, wojska koronne wykorzystywane przez hetmanów i magnatów do prywatnych celów, rosła anarchia i rozbój w królestwie. Wszystko to przyczyniało się do stopniowego załamywania się struktur państwowych i upadku prestiżu króla, pogłębionego dodatkowo przez klęski wojennych wypraw do Mołdawii.
W okresie panowania Jana III Sobieskiego ugruntowała się ostatecznie wśród szlachty polskiej ideologia sarmatyzmu narodowego. Powstała w wiekach XV i XVI, głównie jako przekonanie o wyjątkowym pochodzeniu narodu polskiego i jego dziejowej misji obrony katolickiej Europy przed wojującym islamem Turków i Tatarów, także przed prawosławną Rosją i protestancką Szwecją. Przez naród rozumiano tylko szlachtę (10% społeczności), wywodzącą się od Sarmatów, koczowniczego ludu irańskiego, który w starożytności panował w Europie wschodniej i środkowej. Stanowili go szlachetni, bitni wojownicy. Szlachta te cechy odziedziczyła, czego dowodem pogrom Krzyżaków pod Grunwaldem i Turków pod Wiedniem. Wyjątkowość szlachty polegała też na kierowaniu się zasadami równości i „złotej wolności”, w odróżnieniu od despotycznych tyranii wschodnich i absolutystycznych monarchii zachodnich. Sarmacki mesjanizm, wzbogacony przez romantyczne idee „Chrystusa narodów”, w zmienionej formie przetrwał do czasów najnowszych w świadomości części Polaków.
Po długotrwałej chorobie, król Jan III Sobieski zmarł w Wilanowie 17 czerwca 1696 r. na atak serca. Z okresu jego panowania pozostało wiele budowli: m. in. pałac w Wilanowie, kilka kościołów i pałace Krasińskich, Radziwiłłów i Gnińskich w Warszawie, Zamek Lubomirskich w Wiśniczu, kościoły św. Anny, Bernardynów obok Wawelu i św. Piotra i Pawła w Krakowie, kościół Karmelitanek Bosych we Lwowie, katedra Najświętszej Marii Panny w Gdańsku. Wszystkie stanowiły wybitne dzieła architektoniczne w stylu barokowym, który charakteryzował się bardzo bogatym zdobnictwem, rzeźbą i malarstwem.

<<< I Rzeczpospolita w XVIII wieku

Powrót do strony głównej