Krzysztof Kolumb był Żydem
Bardzo prawdopodobna hipoteza


Moje „szperanie” w historycznej literaturze pozwoliło mi m.in. na dojście do pewnych własnych "odkryć historycznych". Na przykład, że Krzysztof Kolumb miał żydowskie pochodzenie. Wydawało mi się, że jestem pierwszy w Polsce, który to stwierdził.

Otóż pradziadkowie Krzysztofa Kolumba, mieszkający prawdopodobnie w Kastylii na Półwyspie Iberyjskim, około 1391 r. zostali przymuszeni do chrztu (marrani, neochrześcijanie). Rodzice w 1444 r. uciekli z Kastylii przed narastającymi prześladowaniami (w 1449 r. wielkie pogromy Żydów i Morysków w Toledo). Jak większość uciekinierów udali się do Italii, zmienili przy tym nieco swoje nazwisko i imiona, zatajając swe pochodzenie, co Żydzi szeroko praktykowali i praktykują zresztą do dzisiaj. W Genui w 1451 r. urodził im się syn, Krzysztof. Później jeszcze Bartłomiej i Diego. Wszyscy znali i porozumiewali się w języku kastylijskim, używanym w domu, a nie znali dobrze języka włoskiego. Ojciec Domingo był z zawodu gremplarzem-tkaczem, potem prowadził szynk, co było częstym zajęciem Żydów.
Mając 14 lat Krzysztof zatrudnił się ochotniczo jako chłopiec okrętowy na statku handlowym. W 1477 r. statek na którym płynął do Lizbony i Flandrii, został zatopiony przez okręt francuski i Kolumb, jako rozbitek znalazł się w Portugalii. Osiedlił się w Lizbonie, gdzie jego brat Bartłomiej był kartografem i prowadził drukarnię map. Przy czym opracowywanie map morskich było wtedy też prawie wyłączną domeną Żydów. Sam Kolumb, według relacji jemu współczesnych, często wspominał swoje korzenie żydowskie. Wszelkie jego notatki zaginęły, ale kryptonimiczny podpis Kolumba na jego listach nosi trzy litery hebrajskie aleph, mem i ajn . W Lizbonie znalazł pracę w banku, zajmował się handlem, ożenił, miał dwóch synów, dokształcał się i został kapitanem żeglugi wielkiej.
Ogarnięty był ideą dotarcia do Indii drogą zachodnią. Wiedział że Ziemia jest kulista i był przekonany, że płynąc na zachód przez Ocean Atlantycki, dotrze do Japonii, Chin i Indii. Początkowo sponsorów wyprawy szukał na dworze królewskim w Lizbonie. Lecz król Portugalii, Jan II, miał na głowie realne wyprawy do Indii wokół Afryki i nie interesowały go mrzonki Kolumba. Również król Anglii, Henryk VII, nie chciał sfinansować przedsięwzięcia, uznając je za zbyt ryzykowne. To też w 1488 r. Kolumb udał się do Kastylii, by znaleźć mecenasów dla swej idei na dworze hiszpańskim. Hiszpańscy władcy - król Ferdynand i królowa Izabela - zwlekali z podjęciem decyzji. Dopiero po 4 latach starań, przy wysokiej protekcji, królowa Izabela Katolicka wyraziła zgodę na częściowe sfinansowanie wyprawy. Było to tuż po euforii podbicia Grenady, ostatniej ostoi Maurów, potomków muzułmańskich Saracenów.
Gdy doszło do umowy, Kolumb nie miał żadnej taryfy ulgowej dla królowej kraju swych rodziców, gdzie znów zaczynał się nowy exodus moliona Żydów do Francji i Italii, i żądał olbrzymich pieniędzy, szlachectwa, tytułów admirała i wicekróla na ewentualnie zdobytych terytoriach i in.
W wyprawę zainwestowali też duże pieniądze bankierzy Luis Santangelo, minister finansów Ferdynanda Katolickiego, oraz Gabriel Sanchez, obaj marrani w pierwszym pokoleniu. Po odkryciu kilku wysp w archipelagach Bahama i Antyli na Morzu Karaibskim, i powrocie do Barcelony, Kolumb napisał swój pierwszy list właśnie do tych dwóch bankierów, jego przyjaciół, a nie do królowej Hiszpanii. Wyprawę finansowała również żydowska rodzina kupiecka Pizonów.
Przed wyprawą Kolumb utrzymywał ożywione kontakty z żydowskimi astronomami z Salamanki, szczególnie z Abrahamem Zchut. Zchut interesował się też Normanami i Wikingami i ich wyprawami do Grenlandii oraz do Ameryki Północnej około roku 950 n.e., obliczył on dla Kolumba hipotetyczną odległość do Indii - 6.500 km. Trudno uwierzyć, aby tak dobry astronom pomylił się aż o około 14.500 km. Można raczej wnioskować, że Zchut obliczył odległość do Ameryki i to dość dokładnie i Kolumb wiedział, że płynie w kierunku nieznanego kontynentu.
Krzysztof Kolumb wypłynął 3 sierpnia 1492 r. z portu Palos z flotyllą trzech karawel. Flagowa „Santa Maria” o długości 35 m.miała 50-osobową załogę, statki „Pinto” i Ninia” po ok. 25 m. i 30 ludzi, a w ładowniach zapasy wędzonego mięsa oraz suszonych ryb, serów, warzyw (w tym sporo cebuli) na rok. Około połowę załogi stanowili marranos, przechrzczeni przymusowo Żydzi hiszpańscy.
Wpierw statki dotarły na Wyspy Kanaryjskie, stamtąd ruszyły w kierunku zachodnim, wzdłuż 28 równoleżnika, w nieznane. Po trzech tygodniach podróży wśród bezkresnych wód, załoga zaczęła się buntować, Kolumb z trudem poskromił jej lęki. Wreszcie wczesnym rankiem 12 października obserwator dojrzał w świetle księżyca ląd. Była to wyspa Guanahani w archipelagu Bahama, którą Kolumb nazwał San Salvador. Był przekonany, że dotarł do Indii i stąd jest już blisko do Japonii. Krążył dokoła od wyspy do wyspy, widząc ludzi, którzy, jak sądził, byli „Indianami" - stąd wzięła się ich nazwa
„Santa Maria" rozbiła się o podwodne skały obok wyspy, którą Kolumb nazwał Hispaniola. Postanowił zostawić na niej 40 ludzi, by założyli kolonię, i z dwoma statkami powrócił w 1493 r. do Hiszpanii. Powitano go jak bohatera. Otrzymał dziedziczne tytuły Wielkiego Admirała i wicekróla Indii. Po czym w krótkim czasie przygotowana została druga wyprawa Kolumba, w którą wyruszył już we wrześniu 1493 r., tym razem z 17 statkami i 1500 ludźmi na pokładach. Przybywszy na Hispaniolę, stwierdził, że wszystkich jego 40 ludzi zamordowali tubylczy indianie, w obronie swego dobytku. Założył więc inną kolonię, odkrył także następne wyspy, między innymi Dominikę, Gwadelupę, Puerto Rico, Jamajkę. Kolumb zarządzał nimi, z wielkimi trudnościami, przez 3,5 roku, poczym wrócił w czerwcu 1496 r do Hiszpanii.
W swej trzeciej ekspedycji, przedsięwziętej w 1498 r. Kolumb dotarł do wyspy Trynidad i postawił stopę na stałym lądzie Ameryki Południowej, niedaleko ujścia rzeki Orinoko. Uległ wtedy złudzeniu, że dotarł do ujścia Gangesu w Indiach. Znaczną część załóg statków Kolumba stanowili marranos. Założyli oni potem pierwszą gminę żydowską w Kolumbii. W 16. wieku zaczęła się systematyczna emigracja Żydów do Kolumbii, a następnie do Neuwe Amsterdam (potem New York). W 17. wieku Żydzi amerykańscy dostali pełne prawa obywatelskie i religijne, po raz pierwszy od zburzenia świątyni i wygnania z Izraela.
Nowoodkryte przez Krzysztofa Kolumba terytoria w Ameryce stały się koloniami Hiszpanii, a on sam ich zarządcą w imieniu jej króla. Lecz świetny żeglarz i zasłużony odkrywca, nie był dobrym gubernatorem. Nie sprawdzili się też pomagający mu obaj jego bracia Bartłomiej i Diego. Do Hiszpanii dotarło tak wiele skarg na ich rządy, że król wysłał nowego gubernatora, Francisco de Bobadillę, by przejął władzę w koloniach. Ten bezzwłocznie aresztował Kolumba oraz jego braci i odesłał ich do Hiszpanii w łańcuchach. Wszystko im wybaczono i W 1502 r. pozwolono Kolumbowi na podjęcie jeszcze jednej wyprawy, która podobnie jak trzecia ekspedycja, dotarła do wybrzeży Ameryki Południowej i Środkowej. Wrócił z niej do Hiszpanii schorowany, do końca życia wierząc, iż odkrył drogę do Azji Wschodniej. Zmarł 21 maja 1506 r. w wieku 54 lat.

Z sugestią o pochodzeniu Krzysztofa Kolumba z rodziny hiszpańskich Żydów zwróciłem się do prof. Janusza Tazbira, aktualnie najlepszego polskiego znawcy historii powszechnej Średniowiecza. Jest on między innymi autorem książki „Polska sława Krzysztofa Kolumba". Otrzymałem odpowiedź, że: - „Nie jest Pan pierwszy, który zwraca uwagę na możliwość żydowskiego pochodzenia Kolumba” . Podał też nazwisko niemieckiego historyka, tytuł jego książki, a nawet cytat: z niej: - "Są tacy, którzy uznają Genuę za miejsce urodzenia Krzysztofa Kolumba, ale twierdzą, iż pochodził on z rodziny hiszpańskich Żydów. Hipoteza ta nie została dotąd ani potwierdzona, ani obalona, i jak wiele innych faktów z biografii Kolumba pozostaje nadal tematem spekulacji" . Podał również nazwisko autora i tytuł artykułu, poświęconego w całości właśnie żydowskiemu pochodzeniu Krzysztofa Kolumba. Ale rzecz po hiszpańsku, którego to języka nie znam. Poza tym nie mam żadnych zamiarów i ambicji, by próbować dotrzeć do jakichś materiałów źródłowych, które pozwoliłyby na ewentualne podbudowanie tezy o żydowskim pochodzeniu Krzysztofa Kolumba. Nie wystąpię więc też z żadną dalszą publikacją w tej materii. .

12.2000

Powrót do poprzedniej strony